Zawsze chciałam mieć coś takiego w swojej szafie – długą szmizjerkę. Coś zwiewnego, co podkreśli kobiece kształty, nada mi lekkości.
Tak naprawdę to sukienka, ale ja noszę ją rozpiętą do białych krótkich spodenek i topu. Na zdjęciach widzicie ją w bardziej wakacyjnym wydaniu, ze słomkowym kapeluszem i sandałami na słupku, ale świetnie zagra również jesienią, z jeansami i sportowymi butami. Sukienka uszyta jest z wiskozy, a sam materiał jest delikatnie połyskujący. Świetnie prezentuje się tyłem, eksponując sylwetkę.
Mam wrażenie, że tego typu elementy garderoby dodają kobiecości, podobnie jak delikatna biżuteria, pierścionki czy buty na obcasie.
To kolejna ze stylizacji, w której stawiam na kolor i wzór. Dajcie znać, czy podobam wam się w takim wydaniu.
szmizjerka Truly Mine – Cellbes
top – Intimissimi
spodenki – Inside
buty – Wittchen
biżuteria – By Dziubeka
pasek – Massimo Dutti
torebka – Louis Vuitton
kapelusz – CCC