Dziś bluza z wielkim logo w nietypowej odsłonie, bo… ze szpilkami. Tak, zgadza się, bluzy z logotypami modne w poprzednim sezonie, nadal będą królować w sezonie jesienno – zimowym, ale tą stylizacją chcę dowieść, że można je nosić w kobiecym wydaniu!
Carolina Herrera to jedna z ulubionych marek mojego pana małżonka. Polówki i bluzy, które posiada trzymają fason nawet po wielu praniach. I moja bluza z dzisiejszej stylizacji jest również z działu męskiego! Ale przecież nie ja pierwsza noszę coś z działu męskiego ;)
Wiele dziewczyn albo pożycza ubrania od swoich chłopaków albo właśnie wręcz kupuje na działach męskich!
Bluza pochodzi w z hiszpańskiego domu towarowego El Corte Inglés, w którym można znaleźć wiele topowych marek. Kosztowała 80 Euro zamiast 130 Euro, bo została „złowiona” podczas wyprzedaży. Zestawiłam ją z białymi spodniami, bo jak wiecie nie lubię rozstawać się z białymi spodniami, gdy tylko zacznie się wrzesień ;) Szpilki – atrybut kobiecości, dodają pewnej lekkości tej stylizacji. Nieskromnie dodam, że podczas robienia zdjęć w centrum Warszawy, kilku mężczyzn zmierzyło mnie wzrokiem, więc nie ma co się bać, warto poeksperymentować z bluzami, które zapewne niedługo wyjmiecie z szaf ;)
bluza – Carolina Herrera (podobna tutaj i tutaj)
spodnie – Massimo Duttti
szpilki – Guess
portfel – Carolina Herrera
zegarek – Michael Kors
makijaż & manicure – Nail Heart Makeup