No i mamy upały! A wraz z nimi dylemat, jak ubrać się do pracy, na ważne spotkanie czy inne ważne wyjście?
Oczywiście, że len jest genialnym rozwiązaniem, bo to przewiewny materiał, ale ostatnio nie miałam wyjścia i musiałam wskoczyć w sukienkę. Nie mogłam przyjść na spotkanie w pogniecionej koszuli, a len zazwyczaj tak „współpracuje”. Sukienka, którą tu widzicie to moja ulubiona marka Massimo Dutti, ale kupiona kilka sezonów temu. Jeśli wciąż leży na mnie jak ulał, to z przyjemnością będę nosić ją także w tym sezonie. Do tego idealnie skrojona marynarka polskiej marki Le Desir i niezniszczalne bransoletki Nomination oraz delikatne perełki w uszach.
Jednym z moich ulubionych połączeń kolorystycznych jest biel z jasnym różem, mam wrażenie, że w takim zestawie wyglądam świeżo i promiennie. O moich innych, ulubionych połączeniach kolorystycznych mówiłam już kiedyś na moim kanale YouTube, zajrzyjcie, żeby przekonać się, jakie kolory warto ze sobą łączyć.
sukienka – Massimo Dutti
marynarka – Le Desir
bransoletki – Nomination
kolczyki – prezent od mamy
sandałki – Orsay