Postanowienia noworoczne? Bla, bla, bla. I tak z końcem stycznia już nikt o nich nie pamięta.
Ale spisałam je w notesie podczas krótkiego urlopu, więc skoro już są, to przedstawię Wam pokrótce 5 konkretnych postanowień. Czy spełnię chociaż jedno z nich? Wątpię już w tym momencie.
1. Ćwiczyć
Nie tylko informować na Instagramie i Facebooku, że właśnie IDĘ poćwiczyć, że już stoję z przyrządem do ćwiczeń, że już właśnie kończę kawę i od razu udam się poćwiczyć, tylko NAPRAWDĘ ćwiczyć. Tak, tak, a potem widzę te instagramowe gwiazdy i zastanawiam się, ile w tym ich wysiłku, a ile photoshopa :)
2. Mniej jeść
SŁODYCZY oczywiście. Nie będę oszukiwać ani siebie, ani Was. Miałam dłuższe słodyczowe rozłąki, ale cierpiałam ja i moja rodzina. Czekolada gorzka, banan, suszone owoce? Tak, tak, znamy te numery… Nie ma to jak kawałek wedlowskiego torcika, maślane ciasteczka, lody, Milka z Oreo i mogłabym tak wymieniać bez końca… Tak więc będę jeść, ale obiecuję sobie, że nie całą tabliczkę czekolady naraz, tylko pół (a drugie pół i tak się przecież nie zmarnuje, bo jutro też jest dzień).
3. Stanowczość – co to za słowo?!
Dwulatek wie doskonale, jak testować rodziców. Patrzy w oczy, uśmiecha się i… robi swoje. Jako mama po 30-stce mam szczególną słabość do swojego synka, więc pozwalam mu na (za) wiele, dlatego postanowiłam, że w tym roku nie będzie wchodził mi już na głowę. Chociaż tyle, bo z całą resztą to i tak mi nie wyjdzie.
4. P jak Perfekcyjna
Czasem jak widzę moje zdjęcia na Facebooku, to ktoś mógłby pomyśleć, że aspiruję do Pani Idealnej. Jednak „perfekcyjny” to robię tylko bałagan w kuchni, gdy gotuję lub piekę ciasta albo perfekcyjnie i skrupulatnie zbieram pranie, aż już nie mam co na siebie założyć, bo wszystko jest w pralni lub leży i czeka na desce do prasowania. Tak, to moja kuchnia i tak, to moja pralnia, tak, wstydzę się, że nie ogarniam, tak poprawię się w tym roku ;)
5. Spać na prawym boku
Bo to podobno zdrowsze, a ja wolę spać na lewym i od tego zrobiła mi się nowa zmarszczka na lewym policzku. Tragedii nie ma, ale serce może boleć od tego lewego boku, więc obiecuję sobie spać na prawym. Dziś rano jednak znów obudziłam się na lewym, choć śniła mi się pewna prawicowa partia (!)
Oby ten 2018 był dla nas jeszcze lepszy!