My, mamy musimy trzymać się razem! Postuluję za tym, żeby dzielić się informacjami na temat drobiazgów, które ułatwiają życie nam i naszym pociechom.
Dlatego dziś przedstawiam moją szóstkę drobiazgów, dzięki którym jest nam łatwiej, lżej, przyjemniej. Wypróbowałam, używam i chętnie polecam dalej.
1. Krem pielęgnacyjny do twarzy i ciała dla dzieci Sylveco
Coś do twarzy i ciała jednocześnie. Umówmy się, taki kosmetyk jest wygodny, bo po wieczornej kąpieli mam jeden, kompleksowy krem pod ręką. Wyjątkowo delikatny, super łatwo się rozprowadza, a u nas to akurat istotne, bo proces kremowania ciała nie może trwać zbyt długo (Marcel to wyjątkowo niecierpliwy malec). Krem łagodzi niewielkie podrażnienia na skórze. Zawiera oliwę z oliwek i olej ze słodkich migdałów, a także dodatek witaminy E i pantenolu, do tego przeciwdziała odparzeniom, regeneruje skórę, jest hypoalergiczny i bezzapachowy. Przeznaczony dla dzieci powyżej pierwszego miesiąca życia, na dzień i na noc. Uniwersalny, bezpieczny krem dla dziecka godny polecenia. Cena 29,50 zł za 150 ml.
2. Pudełeczka na sztućce
Te pudełeczka ratują mi życie w podróży lub gdy wychodzimy z Marcelem do restauracji czy do znajomych. Do tej pory zawsze zabierałam sztućce ze sobą, ponieważ w przypadku tak małego dziecka higieniczniej jest mieć swoją własną plastikową łyżeczkę. Teraz też wciąż nam służą, bo Marcel chce jeść samodzielnie, a z pomocą plastikowych sztućców jest po prostu bezpieczniej. I takie opakowanie na sztućce jest dużo bardziej praktyczne niż np. zawijanie łyżeczki w chusteczkę higieniczną i wrzucanie jej gdzieś do torby. Pudełeczka dostałam w prezencie przy okazji zakupów, ale na pewno coś takiego można kupić w drogeriach Superpharm czy Rossmann.
3. Szczotka i pasta do zębów
Dobre nawyki trzeba pięlegnować już od małego, dlatego Marcel sam myje zęby i to z wielką przyjemnością, a to za sprawą tej oto smakowitej, truskawkowej pasty do zębów. Uwielbia jej smak i widać, że mycie zębów sprawia mu przyjemność. Zgrabna szczoteczka (Jordan) idealnie pasuje do małej rączki, przeznaczona jest dla dzieci od 0 do 2. roku życia. Pasta Prokudent dostępna jest tylko w drogerii Rossmann i kosztuje 3,49 zł, natomiast szczoteczka około 6 – 8 zł.
4. Organiczne kosmetyki do kąpieli Love Soap
Kosmetyki stworzone przez trzy młode mamy z Wielkiej Brytanii, które doskonale wiedzą, co dla małych dzieci jest najlepsze. Love Soap powstały na bazie delikatnych olejków, np. mandarynkowego, lawendowego czy oleju z nasion drzewa arganowego i przeznaczone są dla maluchów od 1. miesiąca życia. Przy kąpieli czy myciu rąk towarzyszą nam absolutnie cudowne zapachy, dlatego muszę uważać, bo Marcel chętnie zjadłby cały szampon i mydło, o próbowaniu piany nie wspominając ;)
Produkty nie zawierają parabenów, siarczanów, sztucznych barwników, substancji zapachowych i nie są testowane na zwierzętach, dlatego ich cena jest wyższa od przeciętnych kosmetyków z drogerii, ale za to są bardzo wydajne, pięknie pachną i nie ma obaw, że skóra dziecka źle zareaguje na kosmetyk. W ofercie jest np. szampon do włosów i żel do mycia ciała 2 w 1 (przydatne szczególnie w podróży) w cenie 48,90 zł za 200 ml.
5. Środek ułatwiający gojenie Octenisept
Kupiłam go od razu po wyjściu ze szpitala, bo był tam używany przez pielęgniarki do dezynfekcji cięcia cesarskiego i pępka noworodka. Preparat zawsze mam w domu i zawsze zabieram w podróż, bo Marcel jest ciągle w ruchu, często się przewraca i nie znam nic lepszego do szybkiej dezynfekcji ran jak Octenisept. Jego ogromną zaletą jest to, że przy aplikacji nie czuć nieprzyjemnego szczypania i fakt, że bardzo przyśpiesza gojenie ran. Nadaje się nawet do odkażania błon śluzowych. W zgrabnym opakowaniu, zawsze pod ręką, cena ok. 15 zł za 50 ml.
6. Maść Bepanthen Baby przeciw odparzeniom pieluszkowym
Absolutny must have dla noworodków i niemowląt. Nie ma lepszej maści (nie mylić z kremem Bepanthen), która tak skutecznie radziłaby sobie z odparzeniami. Ta maść to prawdziwe mistrzostwo, jestem jej wierna od dwóch lat. Teraz używamy już bardzo sporadycznie, ale zawsze mam ją w domu i z czystym sumieniem gorąco polecam. Cena od 27 zł za 100 g – można dostać ją w wielu aptekach w promocyjnej cenie, ale widziałam też w cenie 55 zł za 100 g, dlatego warto poszukać i kupić taniej. Przypominam, że polecam maść, nie krem.