Która z nas nie marzy, aby mieć idealny manicure chociaż przez kilka dni?
Oczywiście, paznokcie żelowe i manicure hybrydowy to alternatywne sposoby, ale sporo nasłuchałam się od koleżanek, że obie te metody trwale niszczą paznokcie. Dlatego postanowiłam sięgnąć po jedną z najlepszych i przy okazji najdroższych firm – Sally Hansen i przetestować ich żelowy manicure Miracle Gel bez lampy UV, czyli coś mocniejszego niż zwykły lakier do paznokci, ale słabszego niż hybryda.
Jak stosujemy Miracle Gel?
Najpierw na czyste i suche paznokcie nakładamy dwie warstwy kolorowego lakieru do paznokci Miracle Gel. Po nałożeniu jednej warstwy będą nierówności i smugi, ale już po nałożeniu drugiej smug nie powinno być. Najlepiej jednak przy drugiej warstwie nabrać nieco więcej lakieru na pędzelek, żeby równomiernie rozłożyć go na płytce paznokcia. Sama aplikacja jest dosyć prosta dzięki szerokiemu pędzelkowi, aczkolwiek za pierwszym razem szło mi to dosyć opornie, bo jestem przyzwyczajona do węższych pędzelków, za drugim i trzecim razem nie miałam już problemów. Po nałożeniu kolorowego lakieru nakładamy jedną warstwę przezroczystego Top Coat Miracle Gel (czarna buteleczka). Lakier wysycha w około 20 minut bez użycia lampy UV. Nie robiłam szczególnie długiej przerwy pomiędzy nałożeniem koloru a Top Coat. Najlepiej i prawdopodobnie najszybciej, jeśli lakier wysycha w naturalnym świetle, czyli lepiej malować paznokcie w ciągu dnia.
14 dni – serio?!
Kupując 2 produkty – lakier do paznokci Miracle Gel + Top Coat, rzuciło mi się w oczy hasło: 14 dni. Pomyślałam, że byłaby to bajka, gdyby lakier tak długo utrzymał się na paznokciach, ale dopiero w domu doczytałam, że Sally Hansen zapewnia 14 dni intensywnego koloru i intensywnego połysku, ale nie zapewnia, że przez 2 tygodnie manicure będzie nieskazitelny!
Cała prawda, czyli jak długo utrzymuje się Miracle Gel?
Do tej pory wypróbowałam Miracle Gel 4 razy i paznokcie były w idealnym stanie przez 3 lub 4 dni. Czy to długo? Biorąc pod uwagę, że przy zwykłych lakierach do paznokci efekt na drugi dzień od pomalowania jest dosyć mizerny, to można stwierdzić, że to w miarę niezły wynik. Chciałabym jednak podkreślić, że za każdym razem bardzo sumiennie przykładałam się do nałożenia ostatniej warstwy – Top Coat, szczególnie na końcach paznokci, aby lakier utrzymał się jak najdłużej. Jest tylko jedno ALE: nie zmywam naczyń ręcznie, tylko w zmywarce, więc trzeba brać poprawkę na to, ile i jak często moczy się ręce, od tego przecież też zależy długość utrzymania idealnego manicure.
Kolory?
Bardzo wiosenno – letnie, ale znajdzie się też soczysta czerwień. Ja wybrałam słodki róż na lato, czyli Pinky Promise nr 160.
Jak zmywamy Miracle Gel?
Lakier zmywa się w łatwo za pomocą zwykłego zmywacza do paznokci.
Cena? Dostępność?
30 zł + 30 zł – cena z drogerii Rossmann. Dostępne są też w sieci Hebe i Superpharm.
Czy warto zainwestować w Miracle Gel?
60 zł – cena do jakości mnie nie zadowala. Szczerze to liczyłam na 6–7 dni idealnego manicure, bez poprawek i odprysków – niestety nie udało się. Z plusów: wykonałam własnoręcznie pedicure z użyciem zwykłego lakieru do paznokci, na koniec nakładając Top Coat i muszę przyznać, że to jest akurat dobre rozwiązanie, ponieważ paznokcie pięknie się błyszczą, a pedicure od 14 dni wygląda nieskazitelnie.