Każda z nas marzy o nieskazitelnej cerze. Rzadko która może się nią pochwalić, dlatego ratujemy się podkładami. Szukamy takiego, który ukryłby nasze niedoskonałości, wydobył to co najpiękniejsze, matowił, ale też lekko mienił się na skórze i niewiele kosztował.
Ma się cudownie „stapiać” ze skórą, bajecznie rozprowadzać – słowem z jego pomocą mamy wyglądać jak modelki z najlepszych reklam. Ale czy taki podkład istnieje?
Ostatnio przetestowałam kilka podkładów, bo wiem że większość z Was szuka dobrego produktu, dostępnego w każdej drogerii i w przyzwoitej cenie.
Używałam 3 produktów: Rimmel Match Perfection, Astor Skin Match Protect oraz Rimmel Wake Me Up (na zdjęciu czwarty produkt to primer, baza pod makijaż). Nie chcę zanudzać Was opisem ich wszystkich, wadami i zaletami, dlatego opiszę jeden, który najlepiej sprawdził się na mojej skórze. To Wake Me Up marki Rimmel, rozświetlający podkład wzbogacony witaminą C.
KOLOR
Używałam koloru Soft Beige (200), oceniam jego tonację jako ciepłą, ale ważna uwaga do koloru: gdy rano nakładałam odrobinę mojego magicznego samoopalacza z kremem, to kolor był idealny, natomiast jeśli na twarzy od kilku dni nie miałam samoopalacza, to kolor podkładu był minimalnie za ciemny. Najjaśniejszy odcień z podkładów Wake Me Up to Ivory, tak więc jeśli nie lubicie samoopalaczy, a Wasza cera jest wyjątkowo jasna, to zacznijcie od Ivory, numer 100.
KONSYSTENCJA
Podkład Wake Me Up bardzo przyjemnie się aplikuje – łatwo i równomiernie rozprowadza się na skórze, zarówno pędzlem, jak i palcami.
KRYCIE
Niezłe krycie jak na podkład drogeryjny. Oczywiście nie poradzi sobie z większymi niedoskonałościami (np. cienie pod oczami), ale przynajmniej macie pewność, że nie będzie efektu maski.
ROZŚWIETLENIE
Rzeczywiście efekt rozświetlenia jest widoczny – to mój pierwszy podkład, który spełnia też taką funkcję i muszę przyznać, że bardzo mi się to podoba. W moim przypadku owe rozświetlenie jest idealne, drobinek (perełek) odbijających światło nie jest za dużo, a jestem na tym punkcie przeczulona, więc możecie być o to spokojne.
BŁYSZCZENIE
Mam skórę mieszaną w kierunku normalnej, dlatego niestety po około 3 godzinach skóra błyszczała się nieestetycznie w strefie T, ale w moim przypadku zawsze tak to wygląda. Nadmiar sebum usuwam bibułkami matującymi.
INNE ZALETY
Zapach – bardzo przyjemny – niczym drogie perfumy, wyczuwalny jedynie podczas aplikacji,
Opakowanie – z wygodną pompką, w szklanej, całkiem ładnej butelce,
Cena – można dostać w promocyjnej cenie, natomiast standardowa to ok. 40 zł,
Składniki – zawiera nawilżający kompleks witaminowy oraz witaminę C i E, dlatego nie wysusza skóry,
Dostępność – we wszystkich drogeriach: Dayli, Hebe, Natura, Rossmann, Superpharm.
WNIOSKI
Z przyjemnością sięgam po Wake Me Up marki Rimmel – całkiem dobry podkład w przystępnej cenie. Ideał? Niestety nie, wciąż szukam i w końcu znajdę, a wtedy na pewno Wam o tym doniosę. A jeśli już znalazłyście swoje ideały, to koniecznie napiszcie o nich w komentarzach, jestem bardzo ciekawa!